Tak jak obiecałam, wracam po długim okresie nieobecności.
Nie jest łatwo wracać do starej rzeczywistości, ale nie ma innego wyboru i trzeba to zaakceptować :)
Okres ostatnich dwóch miesięcy upłynął w bardzo pozytywnej atmosferze i na pewno na długo pozostaną w mej pamięci :)
Dzisiejszą propozycją jest sorbet pina colada. Jest to zdecydowanie jeden z wakacyjnych smaków. Zarazem słodki jak i orzeźwiający. Bardzo prosty do wykonania, a efekt niezmiernie satysfakcjonujący.
[4 duże porcje]
Składniki:
Składniki:
- 3 szklanki ananasa (pokrojonego w kosteczkę)
- 3/4 szklanki mleka kokosowego
- 4 łyżki cukru trzcinowego
Ananasa kroimy w kostkę. Dodajemy do niego mleko kokosowe i cukier. Wrzucamy do blendera i miksujemy do momentu osiągnięcia jednolitej konsystencji. Przelewamy masę do pojemnika i wkładamy do zamrażarki.
Podajemy z porcją owoców, ciasteczkami lub innymi, ulubionymi dodatkami. :)
15 komentarze:
Nigdy sama nie robiłam lodów, ale muszę się w końcu skusić. Wspaniały deser :)
Fajnie, że już jesteś :)
Sorbet pycha ! :)
w te wakacje smak pina colady towarzyszył mi bardzo często. taki sorbet w domowym zaciszu to dopiero rozpusta :)
och, miło Cię widzieć z powrotem, Ciebie i Twoje przepisy. Sorbet jeszcze taki letni, a tu już wrzesień!!!
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
fajnie, że już jesteś :).
a deser świetny, ale mam pytanie: na ile porcji starcza? chciałabym się za niego zabrać, ale nie wiem czy starczy na naszą czwórkę łakomczuchów ;).
Super deser:-) Zjadłabym z wielką przyjemnością:-)
Sorbet musiał smakować naprawdę wyśmienicie. Ananas, mleko kokosowe... Nie ma innej opcji! ;)
yummymorning.blogspot.com
Świetny deser na ostatnie chwile lata. :)
Pozdrawiam!
www.verysweetmorning.blogspot.com
Bardzo świetne połączenie smaków!
Rzeczywiście wygląda na łatwy:)
Pozdrawiam
Dobrze, że już jesteś! :)
I to w jakim stylu powrót - taaki sorbet...mmm!
Wielki powrót i wielka zmiana szablonu bloga? Witaj znów w szarej rzeczywistości codzienności..:) Cieszę się, że miło spędziłaś ostatnie tygodnie :)
Sorbet wygląda mniam.. co prawda ananas to nie moje smaki generalnie, ale chyba bym się skusiła.
Pozdrawiam!
mmm,moje ulubione smaki!;]
A mam taką propozycję co do upragnionych rzeczy w wersji bardziej dietetycznej- milky way!;]
NO uwielbiam! Z resztą to smak dzieciństwa-ale niezbyt to zdrowe. Może znajdziesz jakąś zdrowszą wersję? :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu!
M.
witaj z powrotem:))) takimi słodkościami kusisz od początku? och, wybornie, wybornie:))))
Idealny przepis do mojej kolekcji bezmlecznych deserów.
Prześlij komentarz